á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Kot, który zgubił dom Ewy Nowak to krótka opowieść o imigrantach. (...) Przedstawicielem tej grupy zostaje kot. W ten sposób serwuje się trudny temat najmłodszym czytelnikom i pokazuje go w niebanalny, lecz niezbyt trudny sposób. Może wydawać się dziwne, że o tak trudnym temacie opowiada historia kota. Warto jednak pamiętać, że to pozycja dla dzieci. Być może będzie im łatwiej zrozumieć, co się wydarzyło, gdy bohaterem opowieści będzie zwierzę.
Opowieść pokazuje ucieczkę rodziny i ich kota. To on jest bohaterem tej książki i to jego przygody opisano w tej niewielkiej pozycji. Pokazano jego zagubienie, niechęć innych kotów, a także pomoc, jaką uzyskał od obcych ludzi. Dla Kunkusha sytuacja, w której się znalazł, nie tylko jest nowa, lecz także przerażająca. Kot jest zrezygnowany i wycofany.
Historia, którą opisano w tej pozycji, wydarzyła się naprawdę. Opowieść może być przyczynkiem do rozmowy na temat sytuacji na świecie, emigracji, sytuacji zwierząt w takich przypadkach. Jest też podstawą do rozmów o tęsknocie i stracie, a także nadziei.
Kot, który zgubił dom to książka z serii Egmontu mająca zaprezentować różne gatunki literackie najmłodszym. Tym razem mamy do czynienia z reportażem. Krótko opisano na początku, czym on jest, a potem historia miała być przykładem takiego dzieła. Mamy zatem nie tylko ważny temat w treści, lecz także pomysł na serię, która uczy i uwrażliwia.
Książka jest ciekawa, ładnie wydana i bogato ilustrowana. Autorem obrazków jest Adam Pekalski. Jego kreska jest przyjemna dla oka, a rysunki dopełniają treść. Dzięki temu pozycja jest atrakcyjna i spodoba się najmłodszym czytelnikom. Tekstu w książce nie jest dużo, w sam raz dla tych dzieci, które radzą sobie już z czytaniem lub do wspólnej rodzinnej lektury.
Kot, który zgubił dom to poruszająca i mądra opowieść. Myślę, że jest idealna dla rodziców, którzy chcą uwrażliwiać swoje dzieci na problemy współczesnego świata. Polecam gorąco.
Czy to jest reportaż? W jakimkolwiek ujęciu? Niezbyt, choć mieści się w jego definicji z perspektywy umysłu dziecka. (...) Dziecko bowiem przedstawione opisy przeżyć czy losów kota w okresie jego zaginięcia (do momentu znalezienia przez mieszkańca wioski) może potraktować absolutnie serio. Czy na tym etapie wyjaśniać dziecku, że w tym momencie autorka dała puścić wodze swojej fantazji, by zapełnić lukę w opowiadanej historii? Czy podważać wiarygodność całego reportażu? Pozostawiam tę kwestię do indywidualnej oceny czytającego. Mnie to lekko zakłuło. Pozostała część historii wydaje się być jednak tak prosta, że mam nadzieję, że może tu nikt nie ubarwiał ani nic od siebie nie dodawał.
Podkreślę, że mimo tego jednego, drobnego zgrzytu (a wystarczyłoby napisać "nie wiemy, jak było naprawdę, ale może..." - by nie utracić wiarygodności reporterskiej), lektura jest ciekawa, oparta na prawdziwej historii, porusza też wiele ważnych zagadnień niejako przy okazji (wojna, emigracja, zaginięcia, siła całych społeczności i pojedynczych osób dobrej woli), co może być zaczynkiem rozmowy z dzieckiem na taki czy inny temat.
Dosłownie na koniec (bo na końcu książki) miłe zaskoczenie: przedstawiona jest kanwa całej serii "Poczytaj ze mną" i okazuje się, że w jej ramach powstały książki reprezentujące wiele różnych gatunków literackich: od bajki, przez fantasy, baśń, kryminał, po przygodę i humor. Uważam, że to doskonały sposób przedłożenia wiedzy o literaturze młodemu słuchaczowi/czytelnikowi. Etykieta - wyjaśnienie pojęcia - przykład. Nieco starsze dzieciaki mogą z tego fajnie skorzystać.